Bretońskie ciasteczka maślane

Miało być owocowo, niestety w portfelu znalazłam niecałą złotówkę. Podłamana tym faktem zaczęłam przeglądać po raz kolejny moje zbiory książkowe, no i na trafiłam na ten przepis.

Z braku wszystkiego i  z powodu praktycznie pustej lodówki postanowiłam upiec właśnie te ciastka.
Przepis zmieniłam dość znacznie :)

Składniki:

50g masła

40g margaryny

50g cukru

170g mąki pszennej

1 jajko

szczypta soli

Robotem kuchennym ucieramy masło z margaryną, dodajemy szczyptę soli i cukier. Składniki miksujemy, aż otrzymamy gładką masę. Następnie dodajemy jajko i miksujemy dalej. Na koniec do masy dodajemy mąkę, i zaczynamy lekko wgniatać w masę. Ja na tym etapie przełożyłam wpół ugniecione ciasto na stolnicę i ugniatałam dalej.

Z ciasta formujemy kulę, zawijamy w folię, wsadzamy do lodówki na pół godziny.

Po 30 minutach wyjmujemy kulkę ciasta i rozwałkowujemy na stolnicy, na placek grubości ok. 5mm. Z tak przygotowanego ciasta wykrawamy ciasteczka :)

Blachę wykładamy papierem do pieczenia i układamy na niej ciastka.

Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180st C przez 15 minut.

Ciastka najlepiej przechowywać w puszce lub słoiczku ze szczelnym zamknięciem, aby nie wyschły :)