Ostatnie dwa dni spędziłam w Warszawie. Po długich rozeznaniach, głównie na blogu Madame Edith, ale i na restaurantica.pl wybrałam kilka miejsc, do których chciałam koniecznie zaglądnąć. Między innymi na mojej liście znalazł się lokal Boca Burgers mieszczący się na ul.Oboźnej 9.
Do lokalu trafiłam bez większych problemów, wystarczy znaleźć się na Krakowskim Przedmieściu w okolicach pomnika Mikołaja Kopernika i odbić w jedną z bocznych uliczek. Dzięki temu, że znajduje się na uboczu, można na chwilę zapomnieć o tłoku i masie ludzi, przemierzających stolicę.
Idąc Oboźną z daleka zauważyłam różowo, niebieskie logo w oknach sporego budynku.
Przed wejściem znajdują się cztery stoliki przy których stoją stołki z różnokolorowymi poduszkami. Jeszcze zza progu można ogarnąć wzrokiem wąskie, podłużne wnętrze, pełne kolorowych, drewnianych stołków i czarnych stolików. Wewnątrz możemy usiąść przy oknie na wyższych, barowych stołkach lub przy ścianie prezentującej mapę Eurazji.
Na wprost wejścia znajduje się bar, a za nim wypisane na tablicy menu. Najtańsza kanapka kosztuje 16zł, natomiast w zestawie z frytkami i sałatką coleslaw 20zł. Studenci otrzymają tu 10% zniżki na wszystkie burgery.
Ponieważ do mojego miasta bary z burgerami dopiero docierają (pierwszy został otwarty podczas mojej wycieczki do Warszawy) i jest to pierwsze miejsce tego typu jakie odwiedziłam, wybór kanapki zajął mi dłuższą chwilę. W końcu zdecydowałam się na Boca Matołka ze średnio wysmażoną wołowiną, roszponką, ogórkiem, kozim serem, gruszką i żurawiną (29zł w zestawie). Mój towarzysz wybrał Boca Aloha, także ze średnio wysmażoną wołowiną oraz sałatą, pomidorem, ananasem, cebulą i sosem aloha (24zł w zestawie).
Ze względu, na piękny, ciepły dzień zajęliśmy miejsca na zewnątrz. Zamówione burgery otrzymaliśmy po kilkunastu minutach, czekając nie zdążyłam nawet zrobić wszystkich zdjęć!
Po przeczytaniu recenzji Madame Edith byłam przygotowana na ogromną kanapkę, którą ciężko ugryźć. Knapka faktycznie ma imponujący rozmiar i wysokość, jednak poradziłam sobie z nią doskonale! Co więcej miałam wielkie obawy, że połowa fantastycznego wnętrza podczas jedzenia wyjdzie bokiem, ale o dziwo całość dobrze się trzymała. Obydwa burgery były pyszne, choć zupełnie inne. Porcja była dosyć spora i pomimo tego, że do Boca Burgers przyszłam bardzo głodna, miałam problem ze zjedzeniem całości.
W Boca Burgers, nie tylko kanapki zasługują na pochwałę, ale i przemiła obsługa!
Myślę, że przy kolejnej wizycie w Warszawie na pewno tu wrócę, nawet jeśli przez to odwiedziłabym jedno, nowe miejsce mniej. Jeśli i Wy będziecie spacerować po Krakowskim Przedmieściu z pustym brzuchem, zachęcam do odbicia w ulicę Oboźną i odwiedzenia Boca Burgers.
Więcej informacji znajdziecie na ich stronie i fanpage’u > https://www.facebook.com/BocaBurgers i http://www.bocaburgers.pl/.
Karola
Ja też znam i polecam, bardzo zacne miejsce :) szkoda że już skończyłam studia i rzadko bywam na krakowskim:)
aleglodomorek
Mnie najczęściej doskwiera brak pieniędzy :) a przecież jest tyle miejsc, tyle rzeczy do skosztowania!
Ola
też lubię próbować, porównywać i strasznie mnie czasem denerwuje brak czasu / kasy / towarzystwa do tych rzeczy… ;]