To już ostatni przepis z listopadowego pikniku. Tuż przed grudniowymi, chłodnymi dniami zapraszam Was na prawdziwy zastrzyk witamin.
O ile obecnie z dostępnością cytrusów w sklepach nie ma większego problemu, zdarza mi się wybrać po zioła i wrócić z pustymi rękami lub zdecydować się na te, które było akurat dostępne. Przed wizytą w MAKRO sprawdziłam w internecie jakie zioła posiadają w swojej ofercie, na szczęście okazało się, że znajdę wszystkie, których potrzebuję! W hali powitała mnie ogromna, zielona półka z pięknymi i pachnącymi ziołami. W asortymencie MAKRO znajdziecie oregano, miętę, tymianek, bazylię, majeranek, rozmaryn, szałwię, a także pietruszkę, szczypiorek, kolendrę i koperek.
Ja wybrałam tymianek i miętę, ich aromat doskonale dopełnił tradycyjny smak lemoniady.
Składniki (ok. 2l):
2 cytryny
2 limonki
2 pomarańcze
garstka gałązek tymianku
garść liści mięty
1,5l wody niegazowanej
4 łyżki miodu
Wyciskamy sok z owoców i nalewamy do dużego dzbanka, dolewamy wody. Do napoju dodajemy świeże listki mięty i gałązki aromatycznego tymianku. Całość słodzimy miodem i dokładnie mieszamy.
Lemoniadę podajemy z plasterkiem cytryny, limonki lub pomarańczy. Szklankę warto przyozdobić ziołami.
gin
Taka lemoniada kojarzy mi się bardziej z upalnym latem :)
Justyna Żak
chętnie bym spróbowała:) śliczne zdjęcia:)