Dziś zabieram Was na krótki spacer po centrum Katowic. Nie pokażę Wam wszystkiego o czym napiszę, ze względu na braki w materiale zdjęciowym, spowodowane deszczem, natomiast mam nadzieję, że to co uda się zaprezentować zachęci Was by odwiedzić mój ukochany Śląsk choćby na jeden dzień. Moja propozycja to spacer dla miłośników architektury, niestety pominęłam w nim wszelkie ciekawe miejsca z jedzeniem. Serdecznie zapraszam!
/1.Dworzec PKP / 2.Superjednostka / 3.Spodek / 4.Międzynarodowe Centrum Kongresowe / 5.Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia / 6.Muzeum Śląskie / 7.Gwiazdy / 8.Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka./
Spacer zaczynamy na Dworcu PKP. Obecny budynek, zastąpił znakomity, choć mocno zaniedbany brutalistyczny obiekt z lat 70 ubiegłego wieku.
Zostawiając za plecami obiekt wywołujący wiele kontrowersji, kierujemy się ulicą stawową w stronę Superjednostki. Największy budynek w Katowicach, oprócz swoich gigantycznych rozmiarów i nóg na których się wspiera może zaciekawić tym iż nie łatwo trafić tu do swojego mieszkania. Podobno winda zatrzymuje się tu wyłącznie na co trzecim piętrze!!
Z Superjednostki kierujemy swoje kroki w stronę kolejnego obiektu, a mianowicie w stronę Spodka. Pod płaszczem tej niezwykłej konstrukcji mieści się hala widowiskowa. W najbliższym sąsiedztwie “talerza”, powstaje Międzynarodowe Centrum Kongresowe, z zielonym dachem przez który w przyszłości będzie przebiegała pozakrzywiana ścieżka dla pieszych.
Tuż obok możemy zaglądnąć, do już otwartego obiektu Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Jeżeli czas na to pozwala, koniecznie zarezerwujcie wcześniej bilety na koncert, będzie to miły przerywnik i chwila relaksu.
Wychodząc tylnym wyjściem ujrzymy natomiast powstające Muzeum Śląskie z cudownie zaprojektowaną zielenią wokół.
Stąd też rozciąga się znakomity widok na katowickie Gwiazdy.
Ostatnim punktem wycieczki powinno być nowe Centrum Informacji Naukowej i Biblioteka Akademicka, która czeka tuż za pieszą kładką.
Wracamy kierując się w stronę Alei Korfantego, a następnie przechodzimy ulicą 3 Maja do Dworca PKP.
Podczas spaceru napotkaliśmy wiele niedogodności wynikających z remontów czy wciąż trwających prac budowlanych przy obiektach, a i tak całość wywarła na nas ogromne wrażenie. Z niecierpliwością czekamy, aż zdejmą ostatnie rusztowania, by wrócić do Katowic i przejść się opisanym szlakiem jeszcze raz.
stula
Dzięĸi za relację! Po 10 latach od obrony (tak, studiowałam w Katowicach) na samą myśl, że mam jechać do Katowić – mam gorączkę. Nie lubiłam nigdy tego miasta. Aktualnie jeżdżę tam tylko do Ikea albo Radia Katowice. Ale … od pewnego czasu, o dziwo, mam plan – poszwędać się samotnie po centrum i Twój wpis mnie do tego przekonał. Dzięki wielkie!
kasy fiskalne
śliczne zdjęcia ! :)
Aurora
Wstyd mi, że jako rodowita Ślązaczka tak mało znam to miasto … Nadrobię, promise! :D